- Alle....... skarbie j nic nie zrobiłem.- tłumaczył się Jasper Alice.
- Żadne ale nie zdjąłeś Belli z dachu i się z tego śmiałeś więc zrobiłeś.
Przez następna godzinę Jasper i Emmett próbowali się usprawiedliwiać ale dziewczyny wogóle nie odpowiadały. O 15:20 do domu wrócił Carlisle i zaczął opowiadać mi o Zmieno kształtnych i Wilkołakach. Zmieno kształtni mogą zmienić się w Wilka kiedy chcą ich populacja rośnie w zależności od Wampirów w pobliżu ich terytorium jest tylko jedna taka grupa na świecie Quilett zamieszkują tereny w pobliżu nas. Zawarli pakt z naszą rodziną i wyznaczyli granice dla bezpieczeństwa swojego plemienia. Było to możliwe ponieważ nasza rodzina żywi się zwierzętami i tylko tymi, które nie są zagrożone wyginięciem. Wilkołaki to ta grupa istot zmieniających swoją postać, która zmienia się w Wilka przy pełni księżyca jest ich więcej Volturi walczą z nimi i zmieniają ich populacje. Dziś też się dowiedziałam, ze jest jeszcze jedna grupa wampirów które żywią się zwierzętami mieszkają na Alasce. Carlisle mówił mi też o dzieciach wampirów. Tworzenie wampirów poniżej 13 roku życia jest zakazane przez Volturi. Ponieważ w chwili szału mogą wymordować całą wioskę. Mama Ket, Iriny i Tanya stworzyła takie dziecko i musiała ponieść srogie konfekcje, członkowie armii Volturi zbili ją. Gdy Carlisle skończył opowiadać postanowiłam poinformować ich o mojej decyzji.
- Teraz ja chciałabym o czymś was poinformować. Podjęłam decyzję chcę być Wampirem.
- Bello przemyśl ją masz jeszcze tą decyzję bo ona jest do niecofnięcia.- prosiła mnie Esme.
- Mamo podjęłam już decyzję chcę być przemieniona.- powiedziała Esme.
- Jeśli to jest twoja prośba zrobimy to ale musimy wyznaczyć termin.- powiedziała.
- Za tydzień?- zaproponowałam.
- Jeśli tego chcesz.- powiedziała Esme.
- Chcę.
Przez następną godzinę rozmawialiśmy na temat wampirów i ich przemiany. Moja rodzina poinformowała mnie, że przemian będzie boleć do niewytrzymania ale wytrzymam to.
Obiecałam sobie.
Gdy zasnęłam miałam sen. Śniło mi się, że jestem wampirem biegam z nie zwykłą prędkością, szukam pożywienia i je znajduję, szykuje się do skoku na pumę. Gdy wypiłam krew zwierzyny wróciłam do domu ale to nie był dom Cullenów. Wprawdzie tam mieszkali ale to nie był ich dom. Również stał na odludzi jak tamten ale inaczej wyglądał. Gdy wróciłam z polowania Alice kazała mi się iść przebrać na górę i zejść na dół. Gdy zeszłam na dół pojechałyśmy na zakupy. Gdy wyjechałyśmy tylko z ścieżki leśnej wiedziałam, że to nie te same miasto ponieważ około pięćdziesięciu metrów dalej stała tabliczka z napisem "Mistic falls żegna!" Byłam ciekawa czemu tam mieszkaliśmy. Następnego dnia Alice i Rosali szykowały mnie do szkoły. Nie wiem po co jakby to było coś ważnego np. Ślub. O 20:00 zaczęliśmy oglądać film pt. "Szybcy i wściekli 1.".
Gdy film się skończył poszłam się umyć i sapać tej nocy śniły mi się dwa sny, Pierwszy to ten w, którym ja i Edward uciekamy a drugi z nocy wcześniejszej. Gdy o 6:30 obudził mnie dzwonek Carlisle w moim śnie chciał nam powiedzieć coś, że możemy. Niestety nie wiem co bo ten cholerny budzik zadzwonił. Gdy zeszłam na dół cała moja rodzinka już tam n mnie czekała.
________________________________________________________________________________
Rozdział kiepski wiem. Nie bijcie proszę.
Rozdzial krotki ale bardzo mi sie podoba:) czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zycze weny:)
ZAPRASZAM do mnie NA 37 ROZDZIAL http://tanczacaaa-bellaijazz.blogspot.com/
pozdrawiam