Czekamy już jakieś osiem minut na przybycie zmiennokształtnych a ja cały czas myślę o Edwardzie. Moje myśli przerwał Edward.
- Już idą.- powiedział.
- To dobrze.- odezwał się Carlisle.
Po paru sekundach pojawił się wilki a zanim mężczyzna.
- Witam.- powiedział mój Tata.- Mam nadzieje, że podjęliście decyzje.
- Tak podjęliśmy. Ale boimy się, że nie będziecie zadowoleni.- mówił mężczyzna
- Zobaczymy.- powiedział nasz tata.
- Więc Bella będzie mogła przejść przemianę i zamieszkać tu pod jednym warunkiem.
- Jakim?- zobaczymy.
- Więc Bello podczas przemiany i pierwsze trzy dni i polowania do czasu zmieniania koloru z czerwonego na złote nie będą tu w Forks.
- To znaczy, że po przemianie i po tych trzech dniach Bella może wrócić do Forks. Ale polowania muszą odbywać się poza Forks?- zapytał Carlisle.
- Tak.- powiedział przywódca Watahy.- Ale mamy jedną prośbę tak poza naszymi warunkami?
- Jaką?- zapytała Esme.
- Czybyście nie mogli nas dzień wcześniej poinformować o terminie wyjazdu z Forks i planowanym terminie powrotu? I czy na czas waszego wyjazdu moglibyśmy patrolować też wasze granice.- zapytał mężczyzna.
- Możemy nawet teraz wam powiedzieć kiedy wyjeżdżamy.Wyjeżdżamy dzień po zakończeniu roku szkolnego czyli 22.06. o 4:00. A wracamy trochę później niż wyznaczyliście nam najwcześniejszy termin bo musimy pojechać do Voltery bo musimy poinformować o przemianie Belli więc wrócimy dziesięć dni po. A patrolować oczywiście będziecie mogli.- powiedział Carlisle
- Dziękujemy.- powiedział najprawdopodobniej przywódca Watahy.
- Proszę. A teraz musimy już iść.- powiedział Carlisle.
- Oczywiście dowidzenia.- powiedział zmieno kształtny.
Po tych słowach podszedł do mnie Edward a ja wdrapałam się na plecy i zamknęłam oczy. Resztę dnia przesiedziałam nad lekturom i nad zastanawianie się jak to będzie być wampirem.
Zajebisty rozdział ale krótki:( Ciekawe co trójca wymyśli jak bella będzie już wampirem:)Czekam na kolejne mam madzieje iż będą dłuższe:) Pozdrawiam i życzę weny:)
OdpowiedzUsuń