sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział 5.

Po drodze do domu razem z Alice rozmawiałyśmy o naszym życiu o tym  czym się interesujemy itp.
- Wiesz przypominasz mi narwanego Chochlika.- zwróciłam się do Alice.
- A niby w czym?- zapytała.
- Jesteś strasznie narwana, żywiołowa.
- Może i masz rację.- powiedział Alice skręcając w prawie niewidoczną drogę leśną, która prowadzi do domu.
Gdy dojechałyśmy do domu z tego co podejrzewałam czekał już na nas chłopak. Albo Jasper albo Edward.  Wiem tylko tyle był bardzo przystojny.
- Hej Edward.- powiedział chochlik.
- Cześć Alice. Hej Bella. Esme kazała mi tu na was czekać bo powiedziała, że udałaś się na zakupy.
- I dobrze, że kazała zobacz ile tego jest.- zgodziła się z mamom Alice i otworzyła bagażnik.
- Właśnie widzę biedna jesteś Bello, że musiałaś tyle się nachodzić.
- Padałam już przy trzecim sklepie. Już nigdy z nią nie pojadę na zakupy. - powiedziałam
- Uwierz mi nie da się uciec przed zakupami z Alice.
- Matko jak wy możecie nie lubić zakupów tylko Rosali mnie rozumie.
- Ale ona też ma czasami dosyć z tobą zakupów.
- Weź nie przesadza lepiej mi powiedz gdzie jest Jasper.
- Pojechał razem z Esme na chwilę do centrum miasta.  A Rosali dzwoniła jakeś pięć minut temu i mówiła, że już wraca.
- Ach a Rosali znalazła tą część do samochodu co chciała?
- Tak.- powiedział Edward łapiąc pierwsze torby.
Każdy z nas wrócił się na dół trzy razy i wszystko w ten sposób było u mnie w pokoju.
- Dzięki Edward, że nam pomogłeś.- powiedziałam.
- Nie ma za co a tak wogóle to witaj w rodzinie Bello.- powiedział Edward i mnie przytulił a moje serce zabiło kilka razy szybciej i mocniej.
Gdy mnie puścił ja się tylko uśmiechnęłam i zabrałam się do pomagania Alice przy układaniu ubrań w mojej garderobie około 18:30 wszystko było na wieszakach, pułkach lub w szufladach.
- A teraz idź się wykąp.- poinstruowała mnie Alice.
- Ok.- powiedziałam biorąc z pierwszej półki czystą bieliznę.
- Alice pamiętasz może gdzie położyłyśmy piżamy?- zapytałam.
- Tak tu. -powiedziała pokazując na półkę nadepną.
- Dzięki. To ja pójdę do łazienki.
- Ok idź ja też pójdę się wykąpać. Zejdź potem do nas to sobie pooglądamy filmy.
- Dobrze zejdę. - powiedziałam łapiąc za klamkę.
Gdy weszłam do mojej łazienki momentalnie nic mnie nie obchodziło musiałam przemyśleć cały ten dzień . Gdy weszłam do wanny z gorącą wodą myślałam o mojej przyrodnim rodzeństwie i przyszywanych rodzicach. Myślałam zwłaszcza o Edwardzie. "Głupia nie zakochuj się bo on na pewno ciebie nie będzie chciał!"- wrzeszczałam sama na siebie. Myślałam też o tym, jak dziś mnie spotkało szczęście. Najlepszy prezent na świecie. Po 30 minutach wyszłam z łazienki ubrana w piżamę- była bardzo ciepła z czego się cieszyłam bo tu w Forks jest zimno i deszczowo.  Gdy zeszłam na dół moje rodzeństwo już na mnie czekało. Alice, Rosali a nawet Edward miał podobną do mnie piżamę ale w inne wzorki.
- Hej już jestem sorry, że tak długo. Gdzie Esme i Carlisle?
- Poszli do siebie.- odpowiedziała mi Rosali
- Aha.
- Bello ty też heheh weźcie dziewczyny jakie wy macie te piżamy.
- Zamknij się Emmett. Wogóle to hej sorki, że wcześniej mnie nie było i, że nie poszłam z wami na zakupy ale musiałam kupić pierścień do mojego samochodu.- powiedział Rosali przytulając mnie.
Rosali tak samo jak Jasper miała blond włosy.
- Nic się niestało.
- Witaj w rodzinie Bello. Ja też cię przeprasza za to, że wcześniej nie przyszedłem się z tobą przywitać ale wiesz najpierw poszedłem przejść się z Edwardem a potem pojechałem z Esme.
- Nic nie szkodzi Jasper.- powiedziałam gdy mnie właśnie przytulał.
- Dobra dość tych przeprosin co oglądamy?- powiedział Emmett gdy siadałam pomiędzy Rosali a Alice.
- Hmmm może jakiś Akcji?- zaproponowała Alice po której bardziej spodziewałam się jakiegoś romansu.
- Na moje może być.- powiedział Alice.
- To film Akcji oglądamy.- powiedział Emmett a wszyscy pokiwali głową na tak.
- A jakie mamy.- zapytał Edward.
- "Incepcja", "Księga ocalenia", "W pogoni za zemstom", "Trzy metry nad niebem" i drugą część też mamy oraz "Wybuchowa Para"- powiedział Jasper, który stał przy półce z książkami.
- To co oglądamy?- zapytałam.
- Może "Incepcje"  zaproponowała Rosali.
- Na moje może być.- zgodziłam się na propozycję blondynki.
- Mi też pasuje.- powiedziała Alice.
- A wy chłopaki co chcecie oglądać.- zapytał blondyn.
- Może być to co dziewczyny chcą.- powiedział  rudy.
- Ok niech będzie ta "Incepcja"- powiedział Emmett, który przypominał mi miśka.
Film opowiadał o złodzieju, który jest mistrzem w wyciąganiu informacji przez sen. Przez cały film czułam na sobie wzrok Edwarda, który siedział na fotelu po prawej.

***********************************************************************************
Ha i jest już następny rozdział i pojawił się Edward i reszta rodzeństwa.  Przy pisaniu tego rozdziału słuchałam dużo piosenek między innymi Justin Bieber- Maria, w którym bity są jak w filmie Akcji dlatego taki a nie inny rodzaj filmu.



1 komentarz:

  1. Rozdział jest świetny! Prześwietny! Nic dodać nic ująć :D
    Podoba mi się baaaaardzo! :))
    Czekam na kolejny i BŁAGAM dodaj go szybko! :D
    Pozdrawiam gorąco :**Niech wena będzie z TOBĄ!

    OdpowiedzUsuń