niedziela, 20 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ SPEECJANY.

 (Rozdział 5 ale oczami Edwarda.)
*********************************************************************************

Gdy wróciłem z polowania razem z moim bratem Esme prosiła Jasper żeby pojechał z nią do miasta aby załatwić dokumenty dotyczące nauki Belli w naszej szkole. A mnie poprosiła o to abym poczekał na dziewczyny bo pojechały na zakupy. Już to widziałam mnóstwo kupionych ubrań w, których Alice będzie pozwalała chodzić jej tylko raz.  Gdy usłyszałem skręcający samochód w ścieżkę do nas wyłączyłem X-Boxa i wyszedłem przed dom.
- Hej Edward.- powiedziała Alice wysiadająca z samochodu.
- Cześć Alice. Hej Bella. Esme kazała mi tu na was czekać bo powiedziała, że udałaś się na zakupy.
- I dobrze, że kazała zobacz ile tego jest.- zgodziła się z mamom Alice i otworzyła bagażnik.
- Właśnie widzę biedna jesteś Bello, że musiałaś tyle się nachodzić.- powiedziałem zastanawiając się czemu nie mogę czytać jej w myślach
- Padałam już przy trzecim sklepie. Już nigdy z nią nie pojadę na zakupy. - powiedziała Bella
- Uwierz mi nie da się uciec przed zakupami z Alice.
- Matko jak wy możecie nie lubić zakupów tylko Rosali mnie rozumie.
- Ale ona też ma czasami dosyć z tobą zakupów.
- Weź nie przesadza lepiej mi powiedz gdzie jest Jasper.
- Pojechał razem z Esme na chwilę do centrum miasta.  A Rosali dzwoniła jakeś pięć minut temu i mówiła, że już wraca.
- Ach a Rosali znalazła tą część do samochodu co chciała?
- Tak.- powiedziałem biorąc pierwsze kilka toreb.
Każdy z nas był na dole trzy razy ale ja nie lubię chodzić tak wolno i robić wszystko tak wolno. Alle to jeszcze tylko do jutra wieczorem jutro mamy zamiar Belli wyjawić prawdę o nas i powiedzieć jej, że Esme to jej pra, pra, pra, babcia. Raz na jakiś czas każdy sprawdza co u jego rodziny itp. Gdy Esme sprawdziła co u ej rodziny dowiedziała się, ze jej wnuczka jest w domu dziecka od razu chciała ją adoptować. Gdy wnieśliśmy wszystko na górę  Bella się odezwało- jest strasznie mało rozmowna totalne przeciwieństwo Alice.
- Dzięki Edward, że nam pomogłeś.- powiedziałam
- Nie ma za co a tak wogóle to witaj w rodzinie Bello.- powiedziałem i ją przytuliłem.
Jej serce zabiło kilka razy szybciej i mocniej. Może się wystara pomyślałem i się cofnąłem.
 Gdy puściłem Belle ta się tylko delikatnie uśmiechnęła i zabrała się do pomagania Alice w rozpakowywaniu ubrań. Gdy wyszedłem z pokoju Alice miała wizję ja i Bella- wampir- trzymaliśmy się za ręce biegnąc przez las.
"- Wydaje mi się, że ty jej się spodobałeś tak samo jak ona tobie"- w mojej głowie rozbrzmiały myśli Alice.
Dobrze, że Bella nie widziała Alice podczas wizji.- byśmy musieli jej powiedzieć wszystko jeszcze dzisiaj.   Gdy wszedłem do mojej garderoby poszukałem piżamy, które zdążyła kupić Alice przed przyjazdem Belli. Nie wybierałem specjalnie jakeś wziąłem pierwszą z góry.
Z wybraną piżamą udałem się do mojej łazienki gdzie wziąłem orzeźwiający prysznic. Podczas prysznicu przyszedł mi do głowy pewien rytm więc szybko się wytarłem oraz przebrałem się w piżamę i pobiegłem zapisać tą melodię, którą jutro udoskonalę na pianinie. Gdy wyszedłem z pokoju spotkałem Alice, która szła na dół w podobnej piżamie.  Gdy zeszliśmy na dół gdzie czekali już na nas nasi bracia.
- Edward, Alice jak wy wyglądacie!- śmiał się z nas Emmett.
- Zamknij się imbecylu.- powiedziała Alice.
- Hej wam wróciłam. Matko nie wicie ile się najeździła za tą częścią.- powiedziała Rosali podnosząc pudełko w którym był pierścień do samochodu.
- Rosali idź się przebrać bo zaraz będziemy oglądać film.- powiedziała Alice.
- Ok.- powiedziała blondynka i poszła na górę się przebrać.
- Ej rudy pajacyku grasz z nami?- zapytał Emmett.
- Nie jestem pajacykiem Emmett ani nie jestem rudy. Zrozumiano?
- Nie nie zrozumiano.- powiedział Emmett przez śmiech.- Lepiej graj i nie marudź.- powiedział rzucając mi czarny dżojstik.
- Ok.- powiedziałem i przyłączyłem się do gry.
Po pięciu minutach zeszła ubrana w prawie taką samą piżamę co ja i Alice.
- Kotku jak ty wyglądasz.- powiedział Emmett.
- Lepiej się zamknij Emmett bo będzie kara.- ostrzegła go Rosali.
- A niby jaka?- zapytał Emm.
- Ta co cię najbardziej zaboli.- powiedziała.
- A niby jaka?
- A to ty powinieneś wiedzieć najlepiej. - i na tych słowach skończyła się wymiana ich zdań.
Przez następne piętnaście minut ja z moimi braćmi grałem w Fife a Alice i Rosali gadały na temat mody. Gdy skończyliśmy grać zeszła Bella.
- Hej już jestem sorry, że tak długo. Gdzie Esme i Carlisle?- powiedziała schodząc po schodach Bella.
Ona też miała prawie taką samom piżamę. Czyli na pewno Emmett, Jasper i nasi przyszywani rodzice też mają takie piżamy. Wyłapałem z myśli mojego rodzeństwa takie rzeczy jak.
"Ohho Emmett będzie miał przekichane."- myślał Jasper.
"Oj mój kochany Emmtt'cie ze mnie się śmiałeś a sam będziesz nosił taką piżamę nawet pod przymusem ale będziesz."-  cieszyła się Rosali z tego, że Emmett będzie musiał nosić taką piżamę.
"Nie ja też mam na pewno taką piżamę i Rosali zmusi mnie dochodzenia w niej"- rozpaczał nad swoim losem Emmett
- Poszli do siebie.- odpowiedziała jej Rosali
- Aha.
- Bello ty też heheh weźcie dziewczyny jakie wy macie te piżamy.
- Zamknij się Emmett. Wogóle to hej sorki, że wcześniej mnie nie było i, że nie poszłam z wami na zakupy ale musiałam kupić pierścień do mojego samochodu.- powiedział Rosali przytulając Belle.
- Nic się niestało.- zapewniała Bella.
- Witaj w rodzinie Bello. Ja też cię przeprasza za to, że wcześniej nie przyszedłem się z tobą przywitać ale wiesz najpierw poszedłem przejść się z Edwardem a potem pojechałem z Esme.
- Nic nie szkodzi Jasper.- powiedziałam gdy ją przytulał .
- Dobra dość tych przeprosin co oglądamy?- powiedział Emmett
- Hmmm może jakiś Akcji?- zaproponowała Alice po której bardziej spodziewałam się jakiegoś romansu.
- Na moje może być.- powiedział Alice.
- To film Akcji oglądamy.- powiedział Emmett a wszyscy pokiwali głową na tak.
A jakie mamy.- zapytałem
- "Incepcja", "Księga ocalenia", "W pogoni za zemstom", "Trzy metry nad niebem" i drugą część też mamy oraz "Wybuchowa Para"- powiedział Jasper, który stał przy półce z książkami.
- To co oglądamy?- zapytała Bella.
- Może "Incepcje"  zaproponowała Rosali.
- Na moje może być.- zgodziła się moja nowa siostra na propozycję blondynki.
- Mi też pasuje.- powiedziała Alice.
- A wy chłopaki co chcecie oglądać.- zapytał blondyn.
- Może być to co dziewczyny chcą.- przystałem na propozycję dziewczyn.
Mi było obojętne to co będziemy oglądać chciałem tylko być blisko Belli.
"Matko Edward ogarnij się ona jak się dowie kim jesteście na 100% ucieknie i będzie czuć do was obrzydzenie więc nie myśl o niej!"- sam siebie karciłem.
- Ok niech będzie ta "Incepcja"- powiedział Emmett, który przypominał mi czasami miśka.
Nawet nie wiem o czym był film gówno mnie to obchodziło. Obchodziła mnie tylko Bella i tylko ona.  Cały fil przyglądałem się jej. Gdy każdy poszedł do siebie "spać" Bella omal nie zabiła się na schodach.
- Bello matko nic ci się niestało?- zapytałem Belle, którą złapałem w ostatniej chwili.
- Nie dzięki.- powiedziała.
- Nie ma za co. Przecież nie pozwolę mojej siostrze zrobić sobie krzywdy.
Gdy byliśmy pewni, że Bella śpi zeszliśmy na dół na zebranie, które zwołała Esme.
- Słuchajcie Bella ma dziś urodziny i wypadało by zrobić jej urodziny.- powiedziała nasza przyszywana mama.
- Moim zdaniem pomysł jest Ok ale jeżeli ja będę mogła zrobić te urodziny.- powiedział Alice.
- Może być Alice ale do jutra wieczór musisz się wyrobić. Jutro jest sobota więc zabiorę gdzieś Belle razem z Carlisle więc dom będzie pusty i będziesz miała pole do popisu.
- Mamo wątpisz w moje zdolności?- zapytała.
- Nie wątpię.
- To dobrze. A co z prezentami?- zapytała Alice.
- Ja i Carlisle chcielibyśmy kupić Belli samochód. I tu prośba do ciebie Rosali czy pojechała byś jutro kupić jej samochód?
- Oczywiście Esme pojadę i już wiem jaki chciałabym jej kupić.- powiedział Rosali.
- Nowe  Ferrari f430.
- A te co ostatnio oglądałaś. Więc jeśli chcesz to jutro z samego rana nawet zaczym wstanie Bella pojedziesz z Emmettem kupić ten samochód i któreś z was nim wróci.
- Ja wrócę samochodem Belli bo Emmett to niedorozwinięty umysłowo dzieciak.- powiedziała Rosali.
- Dzięki kotek, że tak o mnie myślisz.- powiedział trochę zły na Rosali Emmett.


***********************************************************************************
I jest nowy. Miałam na święta nic nie dodawać ale jednak napisałam. Zaskoczenie na pewno wiadomością o tym, że Esme jest członkiem rodziny Belli.  Możecie zapytać:
Jak to możliwe przecież, Esme straciła syna? A tego to wam teraz nie powiem dowiecie się tego czytając bloga.
A co do Ferrari f430 to Bella w "Przed świtem" miała taki samochód "po ślubny" jak to nazwał w książce Edward i wcześniej "samochód przedślubny" miała Mercedesa guardian, który jest odporny na i tu UWAGA pociski nie na zwykłe kule i ma dwutonowy pancerz. A furgonetkę to znamy wszyscy.

A I JESZCZE JEDNO ZMIENIŁAM COŚ W USTAWIENIACH I TAM JESZCZE COŚ WIĘC ZDJĘCIA POWIINY WCHODZIĆ TERAZ ZAWSZE. JEŚLI COŚ WAM NIECHCIAŁO WEJŚ TO MOŻECIE ZOBACZYĆ SOBIE.

Pa pa i jeszcze raz wesołych świąt i do napisania.

2 komentarze:

  1. Te piżamy są zarąbiste :D
    Pisz szybko
    Jestrm niecierpliwa
    ~Ruda

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest świetny! Prześwietny!Piżamki są mega zarąbiste:) Esme rodziną Beli super:) Nic dodać nic ująć :D
    Czekam na kolejny i BŁAGAM dodaj go szybko! :D
    Pozdrawiam gorąco :**Niech wena będzie z TOBĄ!

    OdpowiedzUsuń